Notka organizacyjna

Blog zawieszony jest już dokładnie 23 dni.
Cholerne, długie i okropne 23 dni.
Dość spora liczba osób pyta kiedy i czy w ogóle odwieszę bloga, teraz wam odpowiadam.
Dokładnie 5 dni temu stało się coś na co czekałam ja, na co czekaliście wy.
Nell odzyskała skrzydła, zaczęła znowu pisać i cieszyć się tym!
Lecz dzisiaj niestety nie przychodzę z rozdziałem…




Rozdział 4 jest już napisany, połowa piątego też, ale pisanie ich to była naprawdę jedna wielka próba pokonania przeciwności losu, zmotywowania się i odzyskania radości, chęci i sił, jedna wielka próba spełnienia mojego kolejnego marzenia.
Pochwalę się, udało się. Pokonałam kolejny trudny okres w moim życiu, nadal chwilami nie mam siły ale myślę że to tylko kwestia kilku dni.
No ale tak piszę i piszę, chwalę się a wy pewnie się zastanawiacie gdzie jest rozdział. Otóż jak to bywa z moim zajebistym szczęściem straciłam Internet właśnie w takim momencie. No fuks życia, co nie ?
Od 18 dni nie mam Internetu, możecie mi współczuć, jest strasznie, serio.
No i właśnie dlatego rozdział się nie pojawia… z początku myślałam, że poczekam na ten Internet, w końcu nie ma tego złego co na dobre nie wyjdzie, ale dzisiaj tak wywnioskowałam, że cierpliwość to chyba na serio jest matką głupich. Zdecydowałam, że jeśli w ciągu następnych 7 dni nie odzyskam Internetu to się już mocno wkurzę i dodam wam ten rozdział za wszelką cenę, w najbardziej wkurwiający sposób w jaki można dodawać rozdział, czyli przez tablet (właśnie tak teraz dodaję tą notkę, siedząc Sobie na rynku i łapiąc wifi i jest to na serio …)
Tak więc…

 ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ W CIĄGU NAJBLIŻSZYCH 7 DNI.

Chciałam tutaj wam napisać wszystko co było w mojej głowie ale uznałam, że lepiej to napisać pod rozdziałem, tak więc tam pojawi się cała ta moja ostatnia historia i ogromne podziękowania dla was wszystkich. Naprawdę nie wiecie ile razy ja podczas tego okresu się poryczałam ze wzruszenia, wszystkie drobne gesty, komentarze i słowa otuchy odbudowały mi skrzydła, teraz są silniejsze niż kiedykolwiek.
Dziękuję wam wszystkim.

 Zdaję Sobie sprawę, że wszyscy się już pewnie mocno niecierpliwią, dlatego zdradzę wam kilka szczegółów na temat następnego rozdziału…
W rozdziale 4 możecie spodziewać się przyśpieszenia akcji o 2 miesiące. Violetty, Naty i MEGAN na wybiegu. Refleksji Leona na temat mody. Wyjazdu Diemiły do Hiszpanii i trochę nieogarniętej Francesci.
Szczerze musze powiedzieć, że wyszedł trochę nudny ale zbliżamy się do rozpoczęcia głównych wątków w tym tomie, dlatego muszę wszystko na nie nakierować, mam nadzieję, że się wam spodoba.

No i na koniec chciałabym was zachęcić do wzięcia udziłu w konkursie na OS u Mani. Nie mam teraz dostępu do blogów więc nie wiem do kiedy on jest ale jestem pewna, źe jeśli ktoś będzie chciał wziąć w nim udział to Mańka gonprzedłuży, prawda maniu ?  :)
 Więc jeszcze tylko ok. 7 dni i blog zacznie funkcjonować od nowa. Będzie lepszy. Ja będę lepsza.
Jeszcze raz dziękuję.

Kocham mocno.

~nell