niedziela, 20 kwietnia 2014

Rozdział 24


Z góry przepraszam za tak krótki i nudny rozdział.

*Violetta*
Ludzie popadają w depresje, alkoholizm lub po prostu popełniają samobójstwa z powodu problemów. Zazwyczaj myślą , że nie ma na nie rozwiązania gdy tymczasem rozwiązanie jest w zasięgu ręki.
Okłamywałam cały świat myśląc, że to jedyne rozwiązanie, gdy tymczasem wystarczyło jedno wspomnienie, a wszystko Sobie uświadomiłam. Zawsze kochałam Leona i nigdy nie przestałam. Pustkę po nim zajął mi Jake, po jego śmierci nie chciałam żeby to miejsce opuścił, nie dopuszczałam do Siebie myśli, że mogę pokochać kogoś innego, gdy tymczasem był we mnie Leon, kochałam go nie umiejąc Sobie tego uświadomić.
Z perspektywy czasu wydaję się to bardzo dziwne, trudno to zrozumieć. Dlaczego ? Bo to miłość. To uczucie, które ciężko zrozumieć, trzeba wiele się nauczyć. Miłość jest najlepszym nauczycielem, uczy nas się uśmiechać, śmiać, żyć szczęśliwie. Lecz jest także bardzo tajemnicza, nikt nie wie kiedy zaskoczy, czego nas nauczy, zrani czy pocieszy.
-Też Cię kocham. –powiedział brunet kończąc ten niesamowity pocałunek. Spojrzałam w jego zielone oczy,

które jak zwykle błyszczały, jak zawsze w takich sytuacjach zobaczyłam w nich szczęście. Słysząc jego słowa nie musiałam się zastanawiać czy mówi szczerze, wiedziałam to. Czułam się przy nim bezpiecznie, wiedziałam, że przy nim skończą się moje problemy.
Po raz drugi wbiłam się w jego usta, tym razem pocałunki stawały się raz bardziej namiętne, oboje byliśmy szczęśliwi.

*Leon*
Co poczułem słysząc słowa Violetty ? Czułem się szczęśliwy, dumny i pewny. Czułem, że mogę latać, uświadomiłem Sobie, że marzenia się spełniają, że nic nigdy nie rdzewieje. Mówiąc „Kocham Cię” chciałem biegać, skakać i krzyczeć. Chciałem śpiewać i tańczyć, dzielić się moim szczęściem. Dotykając ust Violetty swoimi czułem się spełniony.
Gdy ona sama po raz drugi mnie pocałowała pogłębiłem pocałunki, nie chciałem aby ta chwila się kończyła. Odleciałem na inny świat, świat zwany rajem.
-Hej kochani! Mam wiadomość! –wróciłem na Ziemię słysząc Monicę, która wpadła do pokoju jak petarda. –Ouu, widzę, że bierzecie to udawanie na poważnie … -powiedziała widząc nas w zaistniałej sytuacji. Mimo, że oboje byliśmy na nią wściekli wybuchliśmy śmiechem. –Nie rozumiem was miśki, z czego się śmiejecie ? –mówiła zdezorientowana kobieta.
-No…bo my…jesteśmy razem… chyba. –powiedziała Violetta patrząc na mnie.
-Tak, jesteśmy razem. –potwierdziłem z wielkim uśmiechem na twarzy i objąłem dziewczynę.
-Ale, że tak na serio ? –spytała Monica.
-Tak! –odpowiedziałem z entuzjazmem.
-AAAAAAAA! Ale się cieszę! –zaczęła się radować.
-Tak, ja też się cieszę. Teraz będzie koniec naszych problemów. Zrozumiałam, że go kocham, bardzo kocham. –powiedziała Violetta, następnie spojrzała na mnie i delikatnie musnęła moje usta. Uśmiech nie chciał zejść z mojej twarzy, czułem, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

*Ludmiła*
Czy faktycznie nie rozumiem własnej siostry ? Naprawdę wyrządziłam jej tyle złego ? Tak, wiem, ze postąpiłam źle, ale to wszystko to przeszłość. Ludmiła Ferro się zmieniła, teraz jest inną osobą, chcę czynić dobro.
Spojrzałam na drzwi za, którymi przed chwilą zniknęła Natalia.
–Nie ma tego złego co na dobre nie wyjdzie. –powtarzałam Sobie w myślach. Tak, przecież wszystkie problemy mijają, wszystko da się przetrwać. Wystarczy myśleć pozytywnie.
Powolnym krokiem ruszyłam w stronę łazienki, aby w spokoju się zrelaksować w czasie kąpieli. Docierając na miejsce, nalałam ciepłej wody do wanny, następnie wlałam mój ulubiony olejek zapachowy i zrzucając z Siebie ubrania weszłam do wody.

*Następnego dnia*
*Federico*
Wczorajsza impreza urodzinowa wyszła świetnie. Francesca się wybawiła, a ja pierwszy raz od kilku dni zobaczyłem na jej twarzy prawdziwe szczęście.
Budząc się zobaczyłem śpiącą dziewczynę, która uśmiechała się przez sen, widząc ją na mojej twarzy mimowolnie pojawił się równie szczery uśmiech.
Powoli wstałem z wygodnego łóżka i udałem się do kuchni aby przygotować śniadanie dla mojej ukochanej. Z lodówki wyciągnąłem jajka i zrobiłem jajecznice, następnie położyłem talerz z posiłkiem na tacy planując zanieść śniadanie dla Fran do jej łóżka. Niestety moje plany legły w gruzach gdy ujrzałem  ubraną Francescę stojącą obok mnie.
-ej no… spać miałaś. –próbowałem udawać oburzenie.
-Dzień Dobry skarbie po pierwsze. –powiedziała całując mnie w policzek. –Te zapachy mnie obudziły. –oświadczyła z uśmiechem, następnie zabrała mi talerz i usiadła przy stole.
-Smakuje Ci chociaż ? –spytałem dokładnie obserwując każdy jej ruch.
-Oczywiście kochanie, jest pyszne!.
-To się cieszę. Smacznego. –pocałowałem ją delikatnie w usta i skierowałem się w stronę sypialni, aby się ubrać.


*Maxi*
-Dzień Dobry skarbie. –powiedziałem widząc, że moja dziewczyna się budzi.
-Dzień Dobry. –odpowiedziała zaspana, a następnie mnie pocałowała. –Jakie plany na dziś ?
-Co powiesz na wesołe miasteczko ? –zaproponowałem.
-Wesołe miasteczko ?
-Tak.
-Dobrze, może być. To ja idę się ubrać. –oznajmiła i powoli wstała.
15 minut później Veronica zeszła do mnie ubrana i przygotowana. Szybko zjedliśmy śniadanie i wsiadając do samochodu ruszyliśmy w stronę wesołego miasteczka.

-To gdzie najpierw ? –spytałem stając w bramie parku i patrząc na wszystkie atrakcje.
-Tam! –wskazała na wysoką kolejkę górską.
-Na pewno ?
-No chodź! –pociągnęła mnie mocno za rękę i razem poszliśmy na kolejkę. Następnie poszliśmy na diabelskie koło, samochodziki i Twistera między czasie jedząc watę cukrową i oczywiście dużo się śmiejąc.
------------------
Rozdział miał być jutro ale zbyt bardzo was kocham, żeby dawać wam czekać.
Przepraszam, że taki nudny i dziwny ale pisałam go dzisiaj a jakoś mi wena nie dopisywała.
Macie już totalnie Leonettę. <3
W następnym rozdziale przyspieszę akcje. c;
Czym więcej komentarzy tym szybciej rozdział ;pp

5 komentarzy :

  1. Jak to nudny?! NUDNY?!
    jest GENIALNY. G.E.N.I.A.L.N.Y!!
    Te opisy uczucia Leona i Violi...piękne. Romantyczne wspaniałe. Genialnie piszesz <3 Masz wielki talent!
    Czekam na nexta z niecierpliwością !!!
    Romantyczna ;**
    ---> loveislikemagictry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. "Miłość jest najlepszym nauczycielem, uczy nas się uśmiechać, śmiać, żyć szczęśliwie. Lecz jest także bardzo tajemnicza, nikt nie wie kiedy zaskoczy, czego nas nauczy, zrani czy pocieszy. "

    PIĘKNE SŁOWA. Lepiej sie tego nie da ująć.
    Masz wspaniały talent do pisania, nie myslalas o tym jako o przyszłości? Z twojego bloga można by napisać książkę!!
    Romantyczna ;**
    loveislikemagictry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. awww LEONETTA! <33 nie moge doczekać się kolejnego,rozdział to 8 cud świata,czekam na next ;* /Paciajka :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Megaa<33
    bisty rozdzialek
    aaahh Leonetta ;D
    hyhy nie mogę się na cieszyć xddd
    My też Cię Nikola kochamy<3
    Mam nadzieję, że napiszesz
    one shot'a ; )
    bo będzie na pewno extra!
    Ludzie komentować!
    Wtedy pojawi się szybciej
    rozdział :D
    Pozdrawiam twoja
    wierna i kochająca tego bloga
    czytelniczka oraz fanka
    Werkaa Blanco

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham, kocham i jeszcze raz kocham. <3
    Masz wielki talent. Kocham twój styl pisania;*

    OdpowiedzUsuń