Rozdział 6

*Violetta*
Zasnęłyśmy razem z Meg na kanapie oglądając Shreka. Nie rozumiem jak przy tak fajnej bajcę mogłyśmy zasnąć. Obudził dzwonek telefonu, chwyciłam urządzenie i zobaczyłam sms od Leona.
Od : Leoś ;*
Dobranoc ;*
Uśmiechnęłam się do telefonu. Wstałam i popatrzyłam na zegarek. Była 22:34, przeniosłam Megan do łóżka, poszłam się umyć i skierowałam się do łóżka. Wiedząc, że jutro czeka mnie ciężki dzień w błyskawicznym tępię zasnęłam.

O 6:00 rano zadzwonił budzik. Wstałam, ubrałam się i skierowałam się do kuchni. Po zjedzeniu śniadania usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Dzień Dobry Pani Grace. –powitałam uśmiechniętą kobietę, która miała się zająć moją córką.
-Dzień Dobry Violetta. –odpowiedziała i zmierzyła mnie wzrokiem. –Bardzo się zmieniłaś, wydoroślałaś.
-Bardzo Dziękuję. –przytuliłam kobietę. –Megan jeszcze śpi, na stole są kluczę dla Pani, ja wrócę za kilka godzin.
-Dobrze, twoja córeczka jest ze mną bezpieczna –podarowała mi promienny uśmiech.
-Dziękuję, -odpowiedziałam i usłyszałam dzwonek do drzwi. Otwierając ujrzałam uśmiechniętą Monicę.
-Ślicznie wyglądasz Violu, gotowa ?
-Oczywiście, idziemy. –odpowiedziałam i ruszyłyśmy w stronę auta. W studiu byłyśmy 30 minut później. Przed wejściem napotkałam grupkę fanów, nie mogłam im odmówić autografów i zdjęć, dlatego do środka weszłyśmy dopiero po 15 minutach. Od razu podszedł do mnie producent, skierował do garderoby gdzie specjaliści ostateczne poprawili mój wygląd i poinformował, że wchodzę za 4 minuty.

*Leon*
Z całą ekipą czyli z Cami, Ludmi, Naty, Diego i Maxim jesteśmy w domu Fede i Fran. Wspólnie siedzimy przed telewizorem i oglądamy „Dzień Dobry Buenos Aires”, niecierpliwie czekamy na występ Violetty. Po niemiłosiernie długich reklamach na ekranie zobaczyliśmy naszą Viole, która zaczęła śpiewać „Te creo”, wyszło jej przepięknie.
-Ona jest niesamowita! –zachwyciła się Fran.
-Tak Fran, my też tak uważamy ale bądź cicho bo zaraz zacznie się wywiad.-W tej chwili nasza przyjaciółka zeszła ze sceny i usiadła na kanapie koło prezentera.
-Violetta Castillo –wykrzyknął mężczyzna a tłum zaczął wrzeszczeć, na twarzy Violi widniał szeroki uśmiech.  –No więc Violetta, czego możemy się spodziewać ?
-Jak na razie nie planuję nic szczególnego, dopiero wczoraj wznowiłam moją karierę, więc nie miałam czasu na przemyślenia. Jedno jest pewne, jak na razie nie ruszam się z Buenos Aires. –odpowiedziała i szeroko się uśmiechnęła.
-A masz jakieś marzenia związane z karierą ?
-Tak, chciałabym pójść w stronę modelingu. Na chwilę obecną mam zamiar dać kilka koncertów , pojawić się na kilku bankietach, chcę zacząć spokojnie. Potem chciałabym zrobić coś związanego z modą, później może płyta, lecz nic nie jest pewne.
-Świetnie się zapowiada. –odpowiedział szatyn. Violetta odpowiedziała jeszcze na kilka pytań i zaśpiewała „Libre Soy”, następnie zaczęła śpiewać „En mi Mundo”, po skończeniu zeszła ze sceny, a Fede wyłączył telewizor.
-Leon, pisz do Violi i poinformuj ją, ze ma prosto ze studia przyjechać tutaj. Robimy imprezę. –oświadczyła Fran.
-Okej. –odpowiedziałem i zacząłem szukać telefonu.
Do : Violetta ;*
Byłaś niesamowita! Czekamy na Ciebie u Fran, przyjdź.

Od : Violetta ;*
Dziękuję ;* Jasne, już jadę

-Violetta już jedzie –poinformowałem przyjaciół i zacząłem pomagać Maxi’emu wybierać muzykę. 

-----------------------------
Rozdział bardzo krótki za co was przepraszam ;p  
Dziękuję za komentarze, których jest z dnia na dzień co raz więcej! c; Cały wczorajszy dzień poświęciłam na pisanie rozdziałów dlatego mam gotowe kolejne 3, i zaczęty one shot, taki specjalnie dla was, który pojawi się gdy liczba wyświetleń osiągnie 1000! <3
Rozdział pojawi się jutro c;
JESTEŚCIE NAJLEPSI I JESZCZE RAZ BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO!
MIŁO WIEDZIEĆ, ŻE TE MOJE WYPOCINY WAM SIĘ PODOBAJĄ A MÓJ CZAS, KTÓRY POŚWIĘCAM NA PISANIE NIE IDZIE NA MARNE! <3
Nie długo pojawi się wątek miłości Germana, dlatego na blogu pojawi się sonda z kim ma być tata Violi bo nie umiem się zdecydować. Oprócz tego napiszę trochę o innych bohaterach bo do tej pory pisałam o samej Violi.
A najlepsza rzecz jaką mam wam do przekazania jest taka, że pisząc dzisiejszy sprawdzian z niemca wymyśliłam jak połączyć naszą Leonettę bo chciałam, żeby nie był to taki zwyczajny powrót jak na innych blogach tylko taki oryginalny, taki mój! <3