Rozdział dedykuję Mgda Piątkowska <3
Dziękuję za te miłe słowa, dzięki Tobie są napisane już kolejne dwa rozdziały! ;*
Leon siedział na podłodze z Meg, ona bawiła
się lalką a on samochodzikiem, szybko zrobiłam im zdjęcie i podeszłam do mojego
przyjaciela.
-Dobrze się bawisz ? – spytałam powstrzymując śmiech.
-Tak, świetnie. Kupisz mi to autko ? –spytał a ja zaczęłam się śmiać
-Tak, kupię ci –wstał i pocałował mnie w policzek. –Megan wybrałaś zabawki ?
-Tak mamusiu, chcę tą lalkę, tego misia, i jeszcze tego misia i tego. – mówiła wskazując na poszczególne zabawki. Leon wszystko włożył do wózka.
-To gdzie teraz ? – spytał
-Teraz lodówki, potem słodycze i picie –oświadczyłam. 3 godziny później z pełnymi torbami udaliśmy się do domu.
Gdy dotarliśmy pod adres moim oczom ukazała się piękna, nie duża willa, byłam zachwycona. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam piękny duży pokój z otwartą kuchnią i jadalnią. Wszędzie było bardzo jasno, ściany były kremowe i brązowo-czarne a dodatki kolorowe. Wszystko razem wyglądało pięknie.
-To ja pójdę rozpakować zakupy –powiedział Leon. Poszłam na górę tam ujrzałam krótko korytarz z mnóstwem zdjęć –m.in. z moich koncertów, z mojego dzieciństwa, z pierwszych chwil Megan, ze ślubu i zdjęcie moje i Leona, które mieliśmy tylko my dwoje.
-LEON! CHODŹ TU! –krzyknęłam. Mój przyjaciel szybko znalazł się przy mnie. –Brałeś udział w urządzaniu ? – spytałam wskazując na zdjęcie.
-Oczywiście! Mam nadzieję, że ci się podoba. –Przytuliłam go i dałam buziaka w policzek.
-Jest wspaniale!
-To bardzo dobrze, idę po Megan, trzeba jej pokazać pokój. –podarował mi uśmiech i udał się na dół. Po chwili Leon wrócił z moją kruszynką, otworzył drzwi do jej pokoju a ta zaczęła się cieszyć jak nigdy. Pokój był cały różowy. Było wielkie łóżko, z mnóstwem poduszek. W roku był OGROMNY miś.
-Sam urządzałem !-pochwalił się Leon.
-Megan podziękuj Leonowi !-skierowałam się do mojej córki
-Dziękuje, Dziękuję Bardzo! Jesteś najlepszy! –powiedziała Megan podbiegając do Leona.
-No to teraz czas na twoją sypialnie Violu –powiedział szatyn i chwycił mnie za rękę. Wchodząc do pokoju ujrzałam Wielkie łóżko a na ścianie za łóżkiem wielkie serce ułożone ze zdjęć. Na sąsiedniej ścianie była komoda z mnóstwem książek i dwoje drzwi. Otwierając jedne ujrzałam wielką garderobę , a w drugich prywatną łazienkę. Byłam zachwycona. Podbiegłam do Leona i mocno go przytuliłam.
-Dziękuję! To naprawdę wspaniałe. –powiedziałam
-nie ma za co Violu . Wszystko dla Ciebie, a teraz przepraszam, ale wzywają mnie do firmy.
-Dobrze, jeszcze raz Dziękuję –powiedziałam z uśmiechem. Leon pocałował mnie w policzek i wyszedł, ja tymczasem poszłam obejrzeć resztę domu. Okazało się, że w domu znajdują się jeszcze dwa pokoje gościnne i wielka łazienka. Wciąż byłam wniebowzięta, to wszystko było wspaniałe, w tym mieście mogę zapomnieć o wszystkich problemach, tutaj mogę być szczęśliwa. Czeka mnie jeszcze pogrzeb Jake’a i oficjalnie zamknę tamten rozdział w życiu. Co do pogrzebu to Jake spocznie tutaj w Buenos Aires. Z Megan jesteśmy jego jedyną rodziną dlatego to na nas spoczywa obowiązek zorganizowania pogrzebu. Na szczęście tata zajął się formalnościami żeby mnie nie martwić. Z moich rozmyślań wyrwała mnie moja córka, która poprosiła abym włączyła jej bajkę. Poszłam do pokoju i włączyłam telewizor. Zaczęłam oglądać z Megan, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i moim oczom ukazała się moja kochana menadżerka.
-Violetta! –krzyknęła i mocno mnie przytuliła.
-Witaj Monica, dawno Cię nie widziałam, ale co ty tu robisz, miałaś być o 18 –podarowałam jej promienny uśmiech
-Tak, ale jadę prosto z lotniska. Cieszę się, że nie chcesz zmarnować takiego talentu i zgodziłaś się na kontynuacje kariery
-Tak… dałam ten występ dla przyjemności , ale jak widać los chce żebym występowała dla szerszej publiczności
-I bardzo dobrze, jesteś niesamowita, i przepraszam ale muszę iść pozałatwiać kilka spraw, przyszłam się z Tobą tylko przywitać. Przypominam , że jutro masz występ w telewizji, przyjadę po Ciebie rano.
-Dobrze, dobrze, o wszystkim pamiętam
-To dobrze, Do jutra kochana –przytuliła mnie na pożegnanie i wyszła.
-Megan, co chcesz na obiad ? –zapytałam
-Może spaghetti ?
-Spaghetti? Dobrze, już je robię. Skierowałam się do kuchni i zaczęłam przygotowywać obiad.
Gdy obiad był gotowy, razem z Megan siadłyśmy do stołu i zjadłyśmy. Po skończonym posiłku włączyłam radio i zaczęłam sprzątać. Mam taki dziwny nawyk, nie umiem sprzątać bez muzyki. Zajęło mi to godzinę, wypolerowałam blat, umyłam podłogi, pomyłam naczynia i wytarłam kurze po mimo, że nie było ich dużo. Wykończona siadłam na kanapie i włączyłam telewizor.
-Dobrze się bawisz ? – spytałam powstrzymując śmiech.
-Tak, świetnie. Kupisz mi to autko ? –spytał a ja zaczęłam się śmiać
-Tak, kupię ci –wstał i pocałował mnie w policzek. –Megan wybrałaś zabawki ?
-Tak mamusiu, chcę tą lalkę, tego misia, i jeszcze tego misia i tego. – mówiła wskazując na poszczególne zabawki. Leon wszystko włożył do wózka.
-To gdzie teraz ? – spytał
-Teraz lodówki, potem słodycze i picie –oświadczyłam. 3 godziny później z pełnymi torbami udaliśmy się do domu.
Gdy dotarliśmy pod adres moim oczom ukazała się piękna, nie duża willa, byłam zachwycona. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam piękny duży pokój z otwartą kuchnią i jadalnią. Wszędzie było bardzo jasno, ściany były kremowe i brązowo-czarne a dodatki kolorowe. Wszystko razem wyglądało pięknie.
-To ja pójdę rozpakować zakupy –powiedział Leon. Poszłam na górę tam ujrzałam krótko korytarz z mnóstwem zdjęć –m.in. z moich koncertów, z mojego dzieciństwa, z pierwszych chwil Megan, ze ślubu i zdjęcie moje i Leona, które mieliśmy tylko my dwoje.
-LEON! CHODŹ TU! –krzyknęłam. Mój przyjaciel szybko znalazł się przy mnie. –Brałeś udział w urządzaniu ? – spytałam wskazując na zdjęcie.
-Oczywiście! Mam nadzieję, że ci się podoba. –Przytuliłam go i dałam buziaka w policzek.
-Jest wspaniale!
-To bardzo dobrze, idę po Megan, trzeba jej pokazać pokój. –podarował mi uśmiech i udał się na dół. Po chwili Leon wrócił z moją kruszynką, otworzył drzwi do jej pokoju a ta zaczęła się cieszyć jak nigdy. Pokój był cały różowy. Było wielkie łóżko, z mnóstwem poduszek. W roku był OGROMNY miś.
-Sam urządzałem !-pochwalił się Leon.
-Megan podziękuj Leonowi !-skierowałam się do mojej córki
-Dziękuje, Dziękuję Bardzo! Jesteś najlepszy! –powiedziała Megan podbiegając do Leona.
-No to teraz czas na twoją sypialnie Violu –powiedział szatyn i chwycił mnie za rękę. Wchodząc do pokoju ujrzałam Wielkie łóżko a na ścianie za łóżkiem wielkie serce ułożone ze zdjęć. Na sąsiedniej ścianie była komoda z mnóstwem książek i dwoje drzwi. Otwierając jedne ujrzałam wielką garderobę , a w drugich prywatną łazienkę. Byłam zachwycona. Podbiegłam do Leona i mocno go przytuliłam.
-Dziękuję! To naprawdę wspaniałe. –powiedziałam
-nie ma za co Violu . Wszystko dla Ciebie, a teraz przepraszam, ale wzywają mnie do firmy.
-Dobrze, jeszcze raz Dziękuję –powiedziałam z uśmiechem. Leon pocałował mnie w policzek i wyszedł, ja tymczasem poszłam obejrzeć resztę domu. Okazało się, że w domu znajdują się jeszcze dwa pokoje gościnne i wielka łazienka. Wciąż byłam wniebowzięta, to wszystko było wspaniałe, w tym mieście mogę zapomnieć o wszystkich problemach, tutaj mogę być szczęśliwa. Czeka mnie jeszcze pogrzeb Jake’a i oficjalnie zamknę tamten rozdział w życiu. Co do pogrzebu to Jake spocznie tutaj w Buenos Aires. Z Megan jesteśmy jego jedyną rodziną dlatego to na nas spoczywa obowiązek zorganizowania pogrzebu. Na szczęście tata zajął się formalnościami żeby mnie nie martwić. Z moich rozmyślań wyrwała mnie moja córka, która poprosiła abym włączyła jej bajkę. Poszłam do pokoju i włączyłam telewizor. Zaczęłam oglądać z Megan, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i moim oczom ukazała się moja kochana menadżerka.
-Violetta! –krzyknęła i mocno mnie przytuliła.
-Witaj Monica, dawno Cię nie widziałam, ale co ty tu robisz, miałaś być o 18 –podarowałam jej promienny uśmiech
-Tak, ale jadę prosto z lotniska. Cieszę się, że nie chcesz zmarnować takiego talentu i zgodziłaś się na kontynuacje kariery
-Tak… dałam ten występ dla przyjemności , ale jak widać los chce żebym występowała dla szerszej publiczności
-I bardzo dobrze, jesteś niesamowita, i przepraszam ale muszę iść pozałatwiać kilka spraw, przyszłam się z Tobą tylko przywitać. Przypominam , że jutro masz występ w telewizji, przyjadę po Ciebie rano.
-Dobrze, dobrze, o wszystkim pamiętam
-To dobrze, Do jutra kochana –przytuliła mnie na pożegnanie i wyszła.
-Megan, co chcesz na obiad ? –zapytałam
-Może spaghetti ?
-Spaghetti? Dobrze, już je robię. Skierowałam się do kuchni i zaczęłam przygotowywać obiad.
Gdy obiad był gotowy, razem z Megan siadłyśmy do stołu i zjadłyśmy. Po skończonym posiłku włączyłam radio i zaczęłam sprzątać. Mam taki dziwny nawyk, nie umiem sprzątać bez muzyki. Zajęło mi to godzinę, wypolerowałam blat, umyłam podłogi, pomyłam naczynia i wytarłam kurze po mimo, że nie było ich dużo. Wykończona siadłam na kanapie i włączyłam telewizor.
*Leon*
W życiu dzieję się tyle rzeczy na raz. Raz jesteś szczęśliwy, raz nie. Jesteś osiągającym sukcesy studentem medycyny, masz narzeczoną i dziecko w drodze, w jednej chwili okazuję się , że musisz rzucić studia by przejąć firmę po rodzicach a twoja narzeczona poroniła, jakby tego było mało dowiadujesz się , że dziecko nie było twoje tylko szefa twojej ukochanej, z którym Cię zdradziła. Mimo, że mam 27 lat życie nieźle dało mi w kość. W czasach gdy chodziłem do Studia, byłem najszczęśliwszym facetem na świecie, miałem cudowną dziewczynę Violettę, byłem najlepszym uczniem w szkole oraz niczego mi nie brakowało. W pewnej chwili pojawiła się Lara, która powiedziała Violi, że ją zdradzam, ta się załamała i wyjechała. Po jej wyjeździe nie umiałem się pozbierać, lecz krótko po tym jak dowiedziałem się , że Viola nie wraca poznałem Amy, byłem wtedy pewny , że moje życie przyjmie normalny tok. 4 lata później wszystko prysło. Teraz gdy Violetta powróciła mam zamiar wziąć się w garść i pozbierać. Chcę spełniać marzenia i skończyć studia. Zostać lekarzem i mieć rodzinę, najwyższy czas. Vilu daję radę mimo tego co stało, ja też dam. Podziwiam tą dziewczynę. Jest tak silna, nie poddaje się, mimo przeciwności losu zawsze wychodzi na prostą. W głębi duszy, marzę by z nią być. Lecz to niemożliwe.
W życiu dzieję się tyle rzeczy na raz. Raz jesteś szczęśliwy, raz nie. Jesteś osiągającym sukcesy studentem medycyny, masz narzeczoną i dziecko w drodze, w jednej chwili okazuję się , że musisz rzucić studia by przejąć firmę po rodzicach a twoja narzeczona poroniła, jakby tego było mało dowiadujesz się , że dziecko nie było twoje tylko szefa twojej ukochanej, z którym Cię zdradziła. Mimo, że mam 27 lat życie nieźle dało mi w kość. W czasach gdy chodziłem do Studia, byłem najszczęśliwszym facetem na świecie, miałem cudowną dziewczynę Violettę, byłem najlepszym uczniem w szkole oraz niczego mi nie brakowało. W pewnej chwili pojawiła się Lara, która powiedziała Violi, że ją zdradzam, ta się załamała i wyjechała. Po jej wyjeździe nie umiałem się pozbierać, lecz krótko po tym jak dowiedziałem się , że Viola nie wraca poznałem Amy, byłem wtedy pewny , że moje życie przyjmie normalny tok. 4 lata później wszystko prysło. Teraz gdy Violetta powróciła mam zamiar wziąć się w garść i pozbierać. Chcę spełniać marzenia i skończyć studia. Zostać lekarzem i mieć rodzinę, najwyższy czas. Vilu daję radę mimo tego co stało, ja też dam. Podziwiam tą dziewczynę. Jest tak silna, nie poddaje się, mimo przeciwności losu zawsze wychodzi na prostą. W głębi duszy, marzę by z nią być. Lecz to niemożliwe.
------------------
DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE MIŁE KOMETARZE ! <3
DZIĘKUJĘ ZA TYLE WYŚWIETLEŃ ! <3
DZIĘKUJĘ Ola a ! TWOJE SŁOWA WIELE DLA MNIE ZNACZĄ ! <3
DZIĘKUJĘ patrycja castillo ! JESTEŚ PO PROSTU WSPANIAŁA! BRAK MI SŁÓW! <3
Jeśli chodzi o rozdział, to moim zdaniem trochę nudny. Ale starałam się przekazać w nim niezwykle dużo emocji. W następnym rozdziale kolejny ważny moment dla Violi, pierwszy od dawna występ przed szeroką publicznością! <3
Rozdział 6 pojawi się jutro. No chyba, że będzie kilka komentarzy to dzisiaj wieczorem ;*
dzisiaj zobaczylam linka do twojego bloga i z ciekawosci weszlam. od razu go pokochalam na prawde jest cudowny<3
OdpowiedzUsuńwspaniala fabula i swietnie napisane;3
zazdroszcze ci talentu i wyobrazni:*
jeejku jak ty wymyslilas to opowiadanie *.*
brak slow, poprostu cudowny<3
Aaaaa. Nikola dodała rozdział <3. Nawet nie wiesz jakiego mam banana na twarzy. BARDZO ale tak bardzo dziękuję ci za dedykacje!!! Nawet nie wiesz jak sie cieszę. Jak przeczytałam początek odtanczylam taniec szczęścia<3 A co do rozdziału to wcale nie jest nudny. Wręcz przeciwnie jest boski. <3 Bardzo dużo przekazałaś w nim emocji. Tak na marginesu nadal nie pojmuje Twojej pani od polaka. Normalnie kto jej pozwolił uczyć w szkole?!?! Nie pojmuje.. Jak można nie doceniać takiego talentu? No cóż trudno. Ja też chce takiego przyjaciela Leosia. <3 Fajnie by było grzyby Leos został lekarzem. Do takiego doktora.mogłabym chodzić. Doktor Leoś. Nawet fajnie brzmi. Widać,że dużo napracowalas sie pisząc ten rozdział. Nie mogę doczekać sie występu Violi. Chociaż przykro mi z powodu jej męża. Żart wcale nie jest mi przykro. Ona ma być z Leonem ;) ( tak wiem jestem podła =D) Ale naprawdę pomysł na opowiadanie to jest świetny. Twój wspaniały styl pisania i ciekwy pomysł na opowiadanie i powstało arcydzieło a nie blog. ;* Czytając komentarze pod poprzednim rozdziale widzę, że masz juz kilka fanek. Zobaczysz juz nie długo będziesz miała ich tysiące, bo twoje opowiadanie jest boskie<3 z niecierpliwością czekam na kolejny prześwietny rozdział twojego autorstwa. <3 wręcz nie modę sie doczekać.
OdpowiedzUsuńPS Mam taka małą sprawę do Ciebie. Masz może jakiś pomysł na one shorta? Bardzo chciałabym przeczytać jakiegoś w Twoim wykonaniu. Jeżeli znalazłabyś czas, chęć i wenę to błagam cię napisz coś. Jestem pewna że to będzie wspaniały one short. Jestem przekonana że inne czytelniczki twojego arcydzieła (od teraz tak nazywam Twojego bloga ;) ) też by sie ucieszyły. Jeżeli nie masz ochoty to oczywiście rozumiem. I tak kocham ciebie i twojego bloga <3
Jestem w trakcie pisania one shota. Najpierw go wyślę na konkurs na jednym blogu, a potem udostępnię go tutaj :)
UsuńDziekuję ci za te słowa! Jesteś wspaniała! <3 Kocham Cie! <3
A i przepraszam za błędy, ale piszę z komórki.
OdpowiedzUsuń. Te amo <3 ;**** Magda.
Cieszę się. Juz zacznę wyczekiwać one shorta <3 . I nie ma za co. To normalne jeżeli ma sie tak wielki talent to ludzie będą Cię chwalić. Radze ci przyzwyczai się. :*
OdpowiedzUsuńZajebisty!!!Czekam na next!Leonetta forever!Kocham twojego bloga!!Mam nadzieje,że szybko bedzie LEONETTA!Chce mieć taki talent jak ty!Pożycz go xD.Zapraszam do mnie: http://milosc-leonetta.blogspot.com/ Jeszcze raz ZAJEBISTY!!
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE! Leoś, który się tak stara! Czekam na nexta!!!!! ;**
OdpowiedzUsuńhttp://loveislikemagictry.blogspot.com/
Romantyczna ;***
Genialny ;33
OdpowiedzUsuńLeoś i zabawki - magiczne *-* xd
Świetny pomysł z tymi zdjęciami ^.^
Czekam na next ;**
Masz wielki talent =]]
~ whycannotyoustoptheoftime.blogspot.com
Hejka, super rozdział :) Lubisz bransoletki ?
OdpowiedzUsuń