Prolog!
Nazywam się Violetta Castillo, mam 26 lat. Wychowałam się w
Buenos Aires, gdzie uczęszczałam do prestiżowej szkoły muzycznej Studio 21. Gdy
miałam 18 lat na jednym z koncertów odkrył mnie producent muzyczny, który
zaproponował mi nagranie własnej płyty.
Płyta trafiła sprzedawała się jak ciepłe bułeczki a ja wyjechałam w
trasę koncertową, która miała trwać aż 2 lata. Podczas koncertów w Paryżu
poznałam Jake’a, zakochałam się w nim na
zabój. Moja trasa koncertowa się zakończyła a ja miałam wracać do rodzinnego
miasta, do rodziny i przyjaciół. Nie chciałam opuszczać Jake’a dlatego
postanowiłam kontynuować moją karierę w Paryżu u boku Jake’a. W ciągu
następnych 3 lat stałam się żoną mego ukochanego a w naszej rodzinie zagościła
malutka Megan. Wszystko toczyło się idealnie, moja córeczka rozwijała się
prawidłowo ja zwolniłam swoją karierę aby poświęcić jej więcej czasu a Jake był
szefem dobrze funkcjonalnej firmy. Wszystko prysło gdy Jake wplątał się w
interesy ze podejrzanymi ludźmi , którzy go oszukali, gdy mój mąż zgłosił
wszystko na policje ci porwali całą nasza trójkę. Jake’a uprowadzili gdzieś za
granicę, mnie zgwałcili a Megan zamknęli w jakimś pokoju. Na nasze szczęście w dzień naszego porwania
mój tata przyjechał nas odwiedzić i
szybko zorientował się o co chodzi. Dobra zorganizowana akcja policyjna
pozwoliła na uwolnienie mnie i Megan, niestety podczas akcji jeden z
napastników trafił we mnie z broni palnej, przez co następne 3 tygodnie
spędziłam w szpitalu gdzie lekarze ratowali moje życie. Zaraz po wyjściu ze
szpitala tata zabrał mnie i moją córkę na lotnisko gdzie mieliśmy lot do Buenos
Aires. Od tamtych wydarzeń minęło 10 dni, a ja wciąż nie mogę się otrząsnąć z
traumy. Za każdym razem gdy patrzę w lustro widzę bliznę po postrzale , która
mi to wszystko przypomina. Całe dnie spędzam w swoim pokoju, bawiąc się z
Megan. Codziennie uczęszczam na terapię, jak na razie nic nie pomaga.
Jest 25 Lipiec, środek lata, 11 dzień nowego etapu życia.
Siedzę w pokoju i patrzę jak moja mała kruszynka rysuję. Zastanawiam się jak
potoczy się moje dalsze życie, co się dzieje z Jake’iem, czy warto wstać , i
zacząć od nowa , zapomnieć o wszystkim ? Tata powiedział , że cały czas szukają
mojego męża, lecz są znikome szansę by żył. Czyli mam tak po prostu o nim
zapomnieć ? Poddać się ?
Heeeeey misiaaczki! ;3 Ostatnio wpadła mi do głowy taka historia, oczywiście o Leonettcie ! <33
No i kurcze musiałam się z wami nią podzielić! <33 No więc tak sie ukazuje mój blog i nowa historia! ;p
Fajne ;)
OdpowiedzUsuńEj! Ja mam urodziny 26 lipca XD
Piekny uronilam łze. Miedzy nami nie jednaXD
OdpowiedzUsuńleonetta mówisz. Hmmm coś mi się nie wydaje
OdpowiedzUsuń